PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11009}

Parada oszustów

The White River Kid
5,5 634
oceny
5,5 10 1 634
Parada oszustów
powrót do forum filmu Parada oszustów

Dzięki temu filmowi zrozumiałem, jak to jest z różnicami miedzy książką a filmem. Ten film w trakcie oglądania wydał mi się bardzo „ksiązkowy”; początkowo nie rozumiałem, dlaczego tak go odbieram. Dopiero po filmie zastanowiłem się i doszedłem do wniosku, ze reżyser prawdopodobnie starał się dokładnie odwzorować książkowy pierwowzór.

Dało to taki efekt, ze w filmie dzieje się bardzo dużo i jest chaos, którego nie czułbym czytając książkę, bo książka nie ma ograniczeń czasowych jak film który musi mieć około półtorej godziny. Książkę czytałbym wolniej i zapewne wtedy fabuła nie wydałaby mi się tak chaotyczna.

Po drugie, o niektórych scenach, które w filmie wyszły głupio, pomyślałem „w książce to by przeszło bez problemu”. Wiem, bo czytałem już wcześniej takie szalone komedie i w głowie takie fabuły jakoś lepiej „grały”, niż tu na ekranie.

Wydaje mi się, że fabułą filmowa i książkowa rządzą się innymi prawami, które znają tylko pisarze. Może być dobra książka, z której będzie słaby film, a może być dobry film którego nie da się „przepisać” na dobrą książkę. To dwie różne rzeczy, choć niby podobne.

Dlatego tak często ludzie piszą na filmwebie „książka była lepsza od filmu”, bo po prostu w książce więcej się dzieje i ciężko ja było przełożyć na półtoragodzinny film (a książkę można przecież czytać przez miesiąc i na spokojnie, bez pośpiechu "widzieć" ją w wyobraźni tak, jak jest napisana). A film to film. Aby film był dobry, trzeba go po prostu napisać tak, jak się pisze film (w sensie, scenariusz).

A dlaczego nie słyszymy równie często, że „film okazał się lepszy od książki”? Z prostego powodu – bo bardzo rzadko pisze się ksiązki na podstawie filmowego pierwowzoru. Owszem, bywały takie próby, ale z tego co zauważyłem, takie książki nie cieszą się zainteresowaniem. Podejrzewam, że gdyby powstawały często, to często słyszelibyśmy opinie typu „Kiepska książka. Filmowy pierwowzór był o niebo lepszy”.


Sony_West

Ja wiem, film "Fight Club" na podstawie powieści Chucka Palahniuka był lepszy niż książkowy pierwowzór (co stwierdził sam autor).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones